Cichociemni są szczególną grupą żołnierzy, wywodzących się z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz Armii Polskiej gen. Andersa, którzy zgłosili się na ochotników do walki w okupowanej Polsce.
Nie stanowili zwartej formacji, nie mieli odrębnej struktury dowódczej, munduru, sztandaru, patrona. Byli w sporej mierze indywidualistami – wysokiej klasy fachowcami przeznaczonymi do zadań specjalnych.
Cichociemni – to 316 spadochroniarzy Armii Krajowej w służbie specjalnej. Oprócz starannej selekcji oraz wszechstronnego wyszkolenia do zadań specjalnych w okupowanej Polsce wyróżniali się swymi cechami charakteru oraz silną motywacją – ich zawołaniem było hasło: „Wywalcz Jej [Polsce] wolność lub zgiń!”
Pochodzenie nazwy formacji Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej nie jest do końca jasne. Możliwe, że nazwa formacji wiąże się ze sposobem werbowania kandydatów na Cichociemnych, znikali oni bowiem z jednostek po cichu w nocy, nikogo o niczym nie informując. Inna teoria mówi, że nazwa wiązała się z cichym i niewidocznym działaniem spadochroniarzy AK oraz ich metodą skrytego przerzutu do okupowanego kraju. Ciekawa teoria przedstawiona przez Aleksandra Grobickiego, autora książki „Żołnierz Sikorskiego”, według której nazwa formacji pochodziła od określenia zapalnika. Wspomniany element był długą aluminiową rurką, wypełnioną substancjami chemicznymi. Uczestnicy kursu operacji specjalnych używali go do robienia kolegom psikusów. Zapalnik zgniatało się bezszelestnie i po ciemku, a reszta „zabawy” działa się już sama. Uczestnicy kursu nazywali ten element wyposażenia saperów „cichociemnym”. Oficjalnie nazwa formacji po raz pierwszy pojawiła się w instrukcji Oddziału VI we wrześniu 1941 r. W czasie wojny spadochroniarzy Armii Krajowej określano też często ptaszkami lub skoczkami.
2413 kandydatów przyjęto na szkolenia dla Cichociemnych z czego 605 je ukończyło.
579 zakwalifikowano do skoku do Polski – zrzucono 316.
Spośród 316 Cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej:
• 40 walczyło o niepodległość Polski w latach 1918 – 1921,
• 225 walczyło w obronie Polski w 1939,
• 102 poległo podczas II wojny światowej, w tym 9 zginęło w samolocie lub podczas skoku bojowego,
• 95 walczyło w Powstaniu Warszawskim – 18 poległo,
• 129 aresztowało Gestapo, Abwehra i in.,
• 43 straciło życie, w tym 8 zażyło truciznę po aresztowaniu przez gestapo,
• 31 więziono w obozach koncentracyjnych,
• 11 (lub 13) zamordowano,
• 122 aresztowało NKWD, w tym 6 straciło życie,
• 83 zesłano do sowieckich łagrów, w tym 7 dwukrotnie,
• 103 represjonowano w PRL, 77 aresztowano, 15 torturowano,
• 20 skazano na śmierć, 22 na wieloletnie więzienie,
• 9 (lub 10) zamordowały komunistyczne władze PRL po wojnie,
• 32 pozostało na emigracji, aż 59 zmuszonych było uciekać z PRL,
• 221 odznaczono Orderem Virtuti Militari,
• 595 razy odznaczono Krzyżem Walecznych,
• najmłodszy miał 17 lat, Najstarszy 54 lata,
• co najmniej 57 z Nich było harcerzami.
Pierwszy kurs kandydatów na Cichociemnych rozpoczął się jesienią 1940 w Inverlochy Castle k. Fort William (hrabstwo Highland, Szkocja, Wielka Brytania). Jednym z zadań podczas kursu było samotne zdobycie szczytu Ben Nevis – najwyższego szczytu Szkocji. Okolica idealnie nadawała się do szkoleń żołnierzy wojsk specjalnych: lasy, góry, jeziora i plaże. Zajęcia praktyczne z uzbrojenia, materiałów wybuchowych, walki wręcz zaplanowano na ok. 90 godzin, natomiast zajęcia teoretyczne nt. organizacji sił wroga zaplanowano na cztery godziny.
Ostatni kurs wraz z odprawą (kończący cykl szkoleń) zakończył się 21 września 1944 w Wielkiej Brytanii (wcześniej 27 lipca 1944 we Włoszech).
Nie było jednego „kursu Cichociemnego” lecz cztery grupy po kilka kursów:
Pierwszy zrzut Cichociemnych na ziemie polskie odbył się w ramach operacji „Adolphus” w nocy z 15-16.02.1941r. podczas którego do Polski przedostali się por. Józef Zabielski ps. „Żbik” i kpt. Stanisław Krzymowski „Kostka”. Zrzuty Cichociemnych do Polski odbywały się w latach 1941-1944. W czterech sezonach operacyjnych wykonano łącznie 868 lotów (załogi polskie 439, brytyjskie i południowoafrykańskie 319, amerykańskie 110).
Zrzucono łącznie do Polski 316 Cichociemnych oraz 28 kurierów (jeden CC oraz jeden kurier skoczyli dwukrotnie).
Ponadto zrzucono 670 ton zaopatrzenia (4802 zasobniki, 2971 paczek, 58 bagażników), z czego odebrano 443 tony. W tym samym czasie SOE (Special Operations Executive) zdecydowało o zrzuceniu do Jugosławii 76117 ton zaopatrzenia, do Francji 10485 ton, a do Grecji 5796 ton.
Stracono 70 samolotów (59 załóg, w tym 30 polskich), 11 skoczków, 1319 zasobników, 487 paczek, 7 bagażników, pieniądze.
W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny, jako żołnierz powołany do służby specjalnej przysięgam,
że poświęconego mi sprzętu, poczty i pieniędzy strzec będę nie tylko jako dobra państwowego, ale i jako środków i pieniędzy przeznaczonych
dla odzyskania wolności Ojczyzny, a tajemnicy służby specjalnej dochowam, nawet wobec moich przełożonych i kolegów w konspiracji
i nie zdradzę jej nikomu, aż do końca wojny.
Tak mi Panie Boże dopomóż.
Głównym przedstawicielem cichociemnych był patron Sekcji Skoków Spadochronowych Wojskowej Akademii Technicznej Jan Piwnik ps. „Ponury”, urodzony 31 sierpnia 1912 roku we wsi Janowice, tuż pod Witosławską Górą jeleniewskiego pasma Gór Świętokrzyskich. Uczęszczał tam do szkoły powszechnej, a następnie naukę kontynuował w gimnazjum im. J. Chreptowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim, w którym w roku 1932 zdał maturę.
Początki służby „Ponurego”
Pierwszy stopień wojskowy otrzymał podczas służby w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, kończąc ją jako plutonowy podchorąży rezerwy. Rok po jej ukończeniu został mianowany na podporucznika rezerwy. Następnie służył w Policji, szkoląc się w Szkole Oficerów Policji w Mostach Wielkich uzyskał stopień aspiranta oraz od roku 1938 objął funkcję dowódcy kompanii szkolnej policji w Golędzinowie. Uczestniczył w wojnie obronnej w 1939 r. dowodząc kampanią w zmotoryzowanym batalionie Policji. Internowany na Węgrzech, zdołał uciec i dotrzeć do Francji, gdzie w 1940 r. służył w 4. Pułku Artylerii Ciężkiej. Po klęsce Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii.
Szkolenia oraz działanie jako Cichociemny
Służbę w elicie dywersji jaką byli Cichociemni rozpoczął od stycznia 1941 r. cyklem szkoleń między innymi walki konspiracyjnej w Briggens pod Londynem, kursie spadochronowym w Ringway w pobliżu Manchesteru oraz przechodząc 5 kursów zasadniczych to jest: zaprawowego, badań psychotechnicznych, spadochronowego, walki konspiracyjnej i odprawowego. 20 marca 1941 r. został awansowany na stopień Przeszkolony ze specjalnością w dywersji, 7 października 1941 przydzielony do Oddziału VI (Specjalnego) Sztabu Naczelnego Wodza, zaprzysiężony na rotę ZWZ-AK (Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej) 10 października 1941.Do Polski został zrzucony nocą z 7 na 8 listopada około godziny 23 (wystartowano z lotniska RAF – Royal Air Force Linton-On-Ouse ok. godz. 18:20)1941 roku w operacji lotniczej o kryptonimie „Ruction”, z samolotu Halifax L-9612. Placówkę odbiorczą stanowił „Ugór” w okolicach miejscowości Czatolin, Łyszkowice, 20 km od Skierniewic. Jego towarzyszami w skoku byli kpt. Niemir Bidziński ps. Ziege Karol oraz kurier Delegatury Rządu na Kraj ppor. Napoleon Segieda ps. Wera. Skoczkowie przerzucili m.in. ok. 30 tys. dolarów, cztery radiostacje, dwa odbiorniki radiowe, zapasowe akumulatory, przywieźli m.in. korespondencję dla Komendy Głównej ZWZ. Przebywając w Polsce został szefem odbioru zrzutów w Komórce Przerzutów Powietrznych „Syrena” Komendy Głównej AK. Do jego głównych zadań należało organizowanie placówek odbiorczych, opracowywanie zasad oraz planów czuwania placówek, nadzorowanie odbioru zrzutów. W tym czasie poznał również Emilię Malessę ps. Marcysię, z którą zawarł związek małżeński 27 listopada 1943 r. Na własną prośbę został przydzielony jako dowódca II Odcinka organizacji dywersyjnej Wachlarz działającej na terenie ówczesnego województwa wołyńskiego, jednak niedługo po objęciu funkcji został aresztowany przez żandarmerię niemiecką w drodze na akcję w Zwiahlu. Po 4 miesiącach uciekł z więzienia i wraz ze swym zastępcą por. Janem Rogowskim na pieszo dotarli do Warszawy.
Akcja uwolnienia z więzienia w Pińsku
Jedną z jego głównych zasług było przeprowadzenie akcji uwolnienia z więzienia w Pińsku żołnierzy Wachlarza, do której został wyznaczony przez gen. Stefana Roweckiego ps. Grot. Operacja miała miejsce 18 stycznia 1943 r. o godz. 17:00 i trwała 15 minut. W tym czasie uwolniono ok. 40 więźniów. Akcja Pińska została uznana za wzorową i na jej podstawie organizowano szkolenia dywersji. Za jej przeprowadzenie Jan Piwnik wraz z Janem Rogowskim zostali odznaczeni Orderem Virtuti Militari 13 lutego 1943 r.
Działalność w Górach Świętokrzyskich oraz Nowogródku
Po wzorcowej akcji w Pińsku uzyskał zgodę na sformowanie Zgrupowania Partyzanckiego AK „Ponury”. W krótkim czasie stworzył zgrupowania liczące ok. 100 ludzi. 4 czerwca został komendantem Kedywu Okręgu V Radomsko-Kieleckiego AK. Z inicjatywy Jana Piwnika została zapoczątkowana tajna produkcja kopii angielskich stenów w niemieckiej fabryce uzbrojenia w Suchedniowie. Za przyczyną „Ponurego” przeprowadzono szereg udanych akcji dywersyjnych i ataków na niemieckie obiekty. Ponadto cały czas formacja prowadziła rekrutację i werbowała nowych ochotników do wsparcia działań Jana Piwnika.
Następnie został przydzielony do inspektora KG AK, Cichociemnego mjr. Macieja Kalenkiewicza ps. Kotwicz, z którym 20 lutego 1944 r. wyjechał z Warszawy na Nowogródczyznę. Objął funkcję dowódcy 7 batalionu 77 Pułku Piechoty Okręgu Nowogródek AK. Przeprowadził kilka akcji bojowych, m.in. dowodził 29 kwietnia akcją przejęcia Szczuczyna, w maju zdobył niemieckie punkty obrony (Stützpunkt) w Wasiliszkach oraz Skrzybowicach, 8 czerwca rozbił niemieckie wsparcie z Nowego Dworu do Juchnowicz. Poległ 16 czerwca 1944 ok. godz. 16.30, podczas udanego ataku na umocniony punkt obrony Niemców (Stützpunkt) w Bohdanach pod Jewłaszami.
Największymi spadkobiercami tradycji Cichociemnych są żołnierze Jednostki Wojskowej nr 2305 – Grom. Decyzją ministra obrony narodowej z 04 kwietnia 1995 nr 199/MON, podjętą w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych, specjalna jednostka GROM otrzymała zaszczytne imię Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, została też zobowiązana do kontynuowania Ich dumnej tradycji.
Hasłem jednostki jest „Tobie Ojczyzno” takie samo, które znajdowało się na znakach spadochronowych Cichociemnych.
Sekcja Skoków Spadochronowych Wojskowej Akademii Technicznej – S3 WAT przyjęła imię jednego z Cichociemnych Jana Piwnika ps. „Ponury” pod koniec 2018 r. Studenci są spadkobiercami tradycji Cichociemnych, podobnie jak oni szkolą się w zakresie skoków spadochronowych, biorą udział w różnych kursach specjalistycznych, by jak najlepiej móc w przyszłości służyć Ojczyźnie. Pamięć o Cichociemnych jest podtrzymywana i rozpowszechniana przez akcje, które mają na celu przypominać o bohaterskich żołnierzach, którzy byli elitą Armii Krajowej. Logo S3 WAT zawiera pikującego w dół orła podobnego do tego, który znajdował się na odznakach spadochronowych Cichociemnych. Celem upamiętnienia zasług Patrona, członkowie Sekcji Skoków Spadochronowych Wojskowej Akademii Technicznej regularnie biorą udział w uroczystościach takich jak: zwiedzanie klasztoru Cystersów, gdzie pochowane są prochy Jana Piwnika, złożenie kwiatów przy pomniku w miejscowości Czatolin upamiętniającym zrzucenie Jana Piwnika na terytorium okupowanej Polski oraz upamiętnianie rocznic związanych z największymi zasługami Jana Piwnika dla Ojczyzny oraz jego śmierci 16 czerwca 1944 r.